10 rzeczy, które chciałabym wiedzieć, zanim pierwszy raz weszłam na deskę

gravatar
 · 
1 czerwca, 2025
 · 
5 min read
Featured Image

Pierwszy raz z deską pod pachą i sercem bijącym jak szalone? Dobrze znam to uczucie. Z perspektywy czasu wiem, że wiele rzeczy mogłoby pójść łatwiej, gdybym wiedziała to, co wiem teraz. Ten wpis to zbiór prostych, ale ważnych lekcji – dla tych, którzy stoją dopiero u progu swojej surf-przygody. Pamiętajcie, że początki bywają trudne, ale satysfakcja, kiedy zaczyna nam wychodzić, jest nie do opisania.

Magda i Emi przed wejściem do wody na Teneryfie

1. Nie musisz być w super formie, żeby zacząć

Musimy obalić pewien mit – surfing nie jest sportem tylko i wyłącznie dla wysportowanych osób. Każdy może spróbować, a forma przyjdzie z czasem. Jest to również dobry test, aby sprawdzić, które mięśnie warto poćwiczyć i wzmocnić. Ponadto, z każdą kolejną sesją Twoje ciało się przyzwyczai, a forma przyjdzie naturalnie.

2. Najpierw pianka, potem deska

Dobra pianka to podstawa, aby uniknąć wyjścia z wody po 15 minutach z powodu wymarznięcia (szczególnie przy chłodniejszych destynacjach, jak np. nasz Bałtyk). Jeżeli nie jesteś pewna, jaką grubość i rodzaj wybrać, warto zapytać w lokalnej wypożyczalni. Dobrze dobrana pianka to nie luksus – to konieczność. Zapewnia ciepło, wyporność i ochronę przed otarciami, co przełoży się na komfort w wodzie.

Suszenie pianek po sesji w Portugalii

3. Lekcja z instruktorem to nie wstyd – to skrót do sukcesu

Bycie samouczką surfingową to dumny tytuł, ale może prowadzić do frustracji oraz kosztować sporo czasu. Jedna lekcja z dobrą instruktorką lub instruktorem nauczy Cię więcej niż tydzień prób na własną rękę i pomoże uniknąć powtarzania tych samych błędów. Poznasz podstawy bezpieczeństwa, techniki, a przede wszystkim – dostaniesz konkretne wskazówki dopasowane do Ciebie. To inwestycja, która naprawdę się opłaca.

4. Nie każda fala to dobra fala

Czytanie fal to jedna z najtrudniejszych umiejętności – wymaga doświadczenia i czasu spędzonego w wodzie. Na początku łapiesz, co się da – i często kończy się to upadkiem. Ważne, by wiedzieć, że nie każda fala nadaje się do nauki. Idealne na początek są fale łagodne, „miękkie”, nie za duże. Unikaj fal łamiących się tuż przy brzegu lub zbyt stromych. Obserwuj bardziej doświadczonych – gdzie wchodzą, co wybierają. Najlepszą formą poznania spotu jest rozmowa z lokalsem, który może ostrzec Cię przed zagrożeniami i dać cenne rady.

5. Leżenie na desce to sztuka

Hubert przebijający się na lineup

Niby prosta sprawa, ale... nie do końca. Powinnaś leżeć centralnie, z głową lekko uniesioną, bez „zwisania” z tyłu deski. Zła pozycja często prowadzi do mniej efektywnego padlowania, co skutkuje szybszym wyczerpaniem. Nieprawidłowe ułożenie na desce skutkuje także „przepuszczaniem” fal. To normalne, że przy pierwszych sesjach mogą boleć Cię plecy i szyja – mięśnie muszą się przyzwyczaić, bo pozycja „leżąca na desce” nie jest dla nas naturalna.

6. Złożona teoria pop-upu (czyli wstawania na fali)

Wiele początkujących osób próbuje podnieść się jak do pompki, a potem „wstać”. Nie tędy droga. Prawidłowy pop-up to dynamiczne podciągnięcie kolan pod klatkę piersiową i szybkie przejście do pozycji stojącej. Choć może się wydawać, że do tego potrzebujemy silnych rąk, to mięśnie nóg i core’u grają tu pierwsze skrzypce. Ten ruch – zwany pop-upem – warto ćwiczyć na sucho, np. w domu na macie. Pomaga to uruchomić pamięć mięśniową.

Grupa "foczki" ucząca się o spocie

7. Będziesz więcej padlować niż surfować

Surferka to nie tylko ta, która „stoi na fali”. Podczas sesji większość czasu spędzisz padlując, ustawiając się, wracając na pozycję startową. Jest to męczące, ale trzeba zaakceptować, że stanowi to większą część czasu w wodzie. Z czasem proporcje się zmienią, a czas spędzony na fali będzie stopniowo rósł. Rada na początek: staraj się cieszyć każdą chwilą w wodzie – i tą na fali, i tą tuż obok niej.

8. Fale mają rytm – naucz się go słuchać

Ocean nie jest chaosem – choć czasami może tak wyglądać. Fale często przychodzą w setach (np. 4–6 fal co kilka minut), a potem jest przerwa. Jeśli wejdziesz w złym momencie, możesz mieć problem z dostaniem się na line-up i szybciej się zmęczysz. Obserwuj wodę przez kilka minut, zanim wypłyniesz – znajdziesz najlepszy moment i ocenisz, czy fale są na Twój poziom.

9. Czasem lepiej odpuścić falę, niż ją złapać na siłę

Wiele początkujących osób rzuca się na każdą falę. Efekt? Chaos, niebezpieczne sytuacje, zmęczenie i frustracja. Czasem najlepsze, co możesz zrobić, to… odpuścić. Poczekać na spokojniejszą falę, lepszy moment, dać sobie chwilę przerwy na głęboki oddech. Surfing uczy cierpliwości i pokory.

10. To nie tylko sport – to stan umysłu

Najważniejsze. Surfing to nie tylko technika, fale i sprzęt. To sposób na bycie tu i teraz. To nauka pokory, kontakt z naturą, odwiedzanie nowych miejsc oraz poznawanie ludzi z podobną zajawką. Z czasem złapiesz się na tym, że nie tylko „łapiesz fale”, ale chłoniesz cały lifestyle, który idzie za pływaniem na surfie. Ostrzegam – to uzależnia. Mocno.

Ćwiczenia pop -upów na “sucho

Każda z nas zaczynała od zera – z pianką nie do końca dopiętą, deską nie do końca pod kontrolą i sercem bijącym jak młot. Nie bój się popełniać błędów, nie zrażaj się upadkami. Z czasem wszystko zacznie się układać, a satysfakcja z pierwszej przepłyniętej fali wynagrodzi Ci wszystkie gorsze momenty.

Do zobaczenia na wodzie – i powodzenia na Twojej surf-przygodzie! 

Emi
DC Team

Potrzebujesz więcej informacji lub chcesz pogadać o surfingu?
ODEZWIJ SIĘ DO NAS! :)

 

OBOZY SURFINGOWE - PORTUGALIA / TENERYFA / BRETANIA / KOSTARYKA / INDONEZJA / SZWAJCARIA

DONCOACHING

office@DONCOACHING.COM